Z beskidzko-bieszczadzkich koncertów wróciłem naładowany poezją, szczęśliwy, pełen ciepłych, przyjaznych myśli o ludziach, których spotkałem… i z nowym, ręcznie robionym klockiem hamulcowym! Dziękuję bardzo organizatorom za zaproszenie, gospodarzom za gościnę, publiczności za wspaniałe przyjęcie, znajomym za przybycie, a tirowcom, drogowcom i kierowcom za zostawienie w spokoju dróg wojewódzkich.
A wracając na północ – nareszcie udało się mi zakończyć pracę nad teledyskiem do piosenki Zbigniewowi Nienackiemu. Dwa lata myślenia, kręcenia, dokręcania brakujących ujęć, montowania (dwa razy od nowa) i oto jest! Po więcej klipów zapraszam do działu Multimedia.