sł. i muz. Apolinary POlek
Ty, co mi dajesz narzędzia,
Których nie umiem obsłużyć,
Lub opowiadasz mi bajki,
Na które jestem za duży,
Ty, który zmieniasz mój świat
W las, w którym nie ma drzew –
Pokaż się,
Spójrz mi w oczy
I walcz ze mną, walcz,
Skoro chcesz.
Ty, co odcinasz mi drogi,
Którymi szedłem od lat,
Ty, co wstrzymujesz rzeki,
Ty, co zawracasz wiatr,
Ty, co poezję nocy
Zagłuszasz i kładziesz jej kres –
Pokaż się,
Spójrz mi w oczy
I walcz ze mną, walcz,
Skoro chcesz.
Graj kartami – mówią mi – tymi, które masz,
Lecz co z tego – po kolei wyrzuciłem je.
Dzisiaj szukam jakichkolwiek
I już kilka w ręku mam,
Ale każda z innej talii,
Gracze już poszli i tak,
Jestem sam.
Nie wiem już nawet, gdzie jesteś.
Nie wiem, czy jesteś w ogóle.
Gdy chcę cię zepchnąć z drogi,
Ręce trafiają na chmurę.
Tęsknię za zjawą, co była
Mną, chociaż ciągle tu jest.
Pokaż się,
Spójrz mi w oczy
I walcz ze mną, walcz,
Skoro chcesz.