słowa i muzyka: Bob Dylan, trawestacja i adaptacja: Apolinary POlek
Bob Dylan, The Times They Are a-Changin’, Columbia 1964
Nic nie znaczy me imię,
Ani młody mój wiek.
Kraj, gdzie mnie wychowano,
Wschodnią Polską się zwie.
W szkole mnie tam uczono,
Kim był kiedy nasz wróg,
I że bez względu na to
Z Polską zawsze był Bóg.
Z kilku małych państewek
Powstał wielki mój kraj.
Wtedy tu panowały
Tylko ogień i stal.
Wszystko to po to, żebym
Zwać Polakiem się mógł –
Ochrzcił się książę Mieszko,
Żeby z nami był Bóg.
Europy historia
Spływa obficie krwią.
Kto silniejszy, ten rządził
przez czas jakiś tą grą.
Gdzie nie spojrzeć, tam ciągle
Gęsto ściele się trup.
Czy to Krzyżak, czy Kozak –
Właśnie za nim stał Bóg.
Z Pierwszej Wojny Światowej
Zrodził się nowy ład,
Choć nie przetrwał on nawet
Krótkich trzydziestu lat.
Najważniejsze, że kraj nasz
Mógł znów zadąć w swój róg.
Co tam cudze ofiary,
Wszak to z nami jest Bóg.
Druga Wojna Światowa
Spustoszyła nasz kraj,
Potem Związek Radziecki
Bratem nagle się stał.
Dziś z ojczyzną Hitlera
Mamy sojusz po grób –
Tak się w końcu złożyło,
Że dziś z nimi jest Bóg.
Muzułmanów kultury
Uczyć chcą, zwłaszcza, że
Mają ropę naftową,
MacDonalda zaś nie.
Brat nasz zza oceanu –
Jakiż to szczęścia łut! –
Raczył zabrać nas z sobą,
Więc i z nami jest Bóg.
Mają jedni i drudzy
Kilka jądrowych bomb.
Jeden czerwony guzik
Gdzieś tam, daleko stąd,
I za chwilę ogarnie
Cały świat wielki huk –
I nie mają już pytań
Ci, z którymi jest Bóg.
Sporo czasu myślałem,
Jak to w końcu z tym jest:
Czemu Bóg ten popiera
Krwawy wojenny chrzest?
Sami sobie przemyślcie,
To nie taki znów trud,
Czy z tym wszystkim cokolwiek
Wspólnego ma Bóg.
Taką śpiewkę sto razy
Słyszał już każdy z nas,
Lecz ja na swój rachunek
Powiem to jeszcze raz:
Na tej biednej planecie
Ciągle trwa wielka rzeź.
Jeśli jesteśmy z Bogiem,
Położymy jej kres.
2006